Ogóreczki na ostro, czyli krokodylki to moja wariacja na temat produktu, który możesz spotkać na sklepowych półkach. Takie mini egzemplarze, które są świetną przekąską imprezową, składnikiem kolorowych koreczków czy sałatek. Już rok temu miałam chęć je zrobić, ale wtedy nie miałam takich naprawdę malutkich ogórków. W tym roku zadbałam o to, by je zerwać tak malutkie i spróbować zrobić domowe krokodylki.
Szczerze mówiąc… Zaczęłam od google w telefonie, poszukując u kogoś sprawdzonego przepisu. Jeśli zaglądasz do mnie częściej, to wiesz, że nie zgrywam głupka i podaję skąd mam przepis, jeśli korzystam z czyjegoś. Ale pierwsza strona wyszukiwarki pokazała mi same krojone… Weszłam w pierwszy lepszy przepis, przeczytałam i uznałam, że nie o taki efekt mi chodzi. Ja nie chcę niczego kroić, nie chcę odsączać, chcę ogóreczki na ostro, czyli krokodylki w wersji mini.
Stąd też uznałam, że zrobię eksperyment i zrobię je na podstawie zalewy do korniszonów, ale z dodatkiem chili i słodkiej papryki. A w kilku słoikach też ostrej papryczki w całości. Wyszły mega! Bardzo mi posmakowały, dlatego dziś dzielę się z Tobą przepisem. Czym prędzej zrywaj miniaturowe ogóreczki i działaj, bo warto 😉
Zalewy z przepisu wystarcza na +/- 3,3 litra gotowych (napełnionych) słoików. Niestety nie zważyłam ile to było mini ogóreczków… Mój błąd, uzupełnię przy okazji kolejnej porcji.
OGÓRECZKI NA OSTRO, CZYLI KROKODYLKI
Składniki:
Zalewa:
1 szkl. octu
4 szkl. wody
2 łyżki soli
1/2 szkl. cukru
2 płaskie łyżeczki chili
2 płaskie łyżeczki słodkiej papryki
10 ziaren pieprzu
10 ziaren ziela angielskiego
3 liście laurowe
Do słoików:
mini ogóreczki
czosnek
marchew
liście laurowe
gorczyca
Opcjonalnie:
małe ostre papryczki
Sposób przygotowania:
Z podanych składników przygotuj zalewę. Zagotuj pod przykryciem, żeby ocet nie parował, po czym wystudź.
Mini ogóreczki dokładnie umyj w zimnej wodzie, zwróć uwagę szczególnie na końcówki – należy usunąć pozostałości po kwiatach.
Do słoików wrzuć po 1 liściu laurowym (jak słoik malutki to mały lub pół liścia, jak większy to cały), po 1 ząbku czosnku, kilka plasterków marchewki i trochę gorczycy (max pół łyżeczki, ale też dostosuj ilość do wielkości słoika).
Umyte ogóreczki nakładaj ciasno (tak jak na korniszony czy kiszone). Zalej zimną zalewą, wytrzyj brzeg słoika i zakręć suchą pokrywką.
Pasteryzuj w zależności od wielkości słoika – od 10 do 15 minut.
6 komentarzy
Witam. Czy w tym przepisie nie brakuje cukru?
Matko kochana! No oczywiście, że tak! Dziękuję za uwagę, to duży błąd 🙁 w notatkach mam, że 1/2 szkl i uzupełniłam przepis o ten składnik. Dziękuję raz jeszcze :*
Po jakim czasie można je otworzyć?
Wszelkie przetwory (oprócz kiszonek) próbuję do 2-3 dni po zrobieniu, czasem już następnego dnia, zależy też kiedy robię zdjęcia – wtedy zazwyczaj też otwieram chociaż jeden, żeby mieć nie tylko do zdjęć do przepisu, ale przede wszystkim sprawdzić czy w ogóle wyszło i jest sens podawać przepis 😉
Jutro będę robić, własnie tego szukałam 🙂 czy pasteryzację można zrobić w piekarniku?i czy mini marcheweczki zamiast plasterków też się nadadzą, czy najpierw je lepiej obgotować?
Nie jestem pewna czy mini marchewki nie będą zbyt twarde (choć to też zależy jakiego efektu się oczekuje i co lubi). Ja nie pasteryzuję żadnych przetworów w piekarniku, bo od kilku osób tym sposobem bardzo często uszkadzają się pokrywki (chyba, że temperatura nie przekroczy 100 stopni), a ja słoiki i pokrywki używam wielokrotnie.