Jeśli szukasz kremowego, rozpływającego się w ustach sernika to właśnie taki jest sernik z mlekiem skondensowanym! Poezja smaku, wręcz rozpusta! 🙂
Ten sernik jest bardzo prosty do przygotowania i zrobisz go z dowolnym smakiem budyniu. Ja użyłam pistacjowego – niedawno wpadł mi w ręce w sklepie, a że lubię nowości to wrócił ze mną do domu. Gotowy sernik miałam później chęć udekorować jeszcze siekanymi pistacjami, ale wszystko co wyłuskałam zostało zjedzone zanim sernik się upiekł. Może następnym razem! 😉
Zauważ, że sernik z mlekiem skondensowanym jest bez spodu – mimo to doskonale się kroi, nie ma problemu z wyjęciem kawałka z formy. Ten sernik też nie opada i nie pęka – to m.in. za sprawą pieczenia w kąpieli wodnej.
W tym przepisie nie ma cukru – słodzone mleko zagęszczone jest wystarczająco słodkie, dlatego też przełamuję całość dodatkowo sokiem z cytryny. Opcjonalnie jeśli obawiasz się zbyt słodkiego wypieku (ja nie lubię przesadnie słodkich, a ten mi smakuje), możesz dodać nieco mniej mleka niż całą puszkę.
SERNIK Z MLEKIEM SKONDENDSOWANYM
Składniki (tortownica o średnicy 23 cm):
1 kg białego twarogu (zmielonego, ja używam gotowego z wiaderka, najczęściej „Mój ulubiony” lub Piątnica)
6 jajek rozmiar L
szczypta soli
1 puszka zagęszczonego mleka skondensowanego słodzonego (użyłam gostyńskiego 530g)
3 łyżki soku z cytryny
2 budynie bez cukru (użyłam pistacjowych, ale może być dowolny smak)
Polewa:
100 g białej czekolady
20 g masła
30 g mleka śmietanki kremówki 30%
Lub zamiast tej konkretnej polewy możesz użyć dowolnej ulubionej, również z czekolady deserowej czy gorzkiej albo oprószyć całość cukrem pudrem.
Jak zrobić sernik z mlekiem skondensowanym:
Na niski poziom piekarnika wstaw naczynie żaroodporne z wodą. Nastaw piekarnik na 180 stopni, góra-dół.
Przygotuj tortownicę – trzeba ją wyłożyć papierem do pieczenia i wypuścić wyższy rant z papieru. Ja użyłam tortownicy z silikonowym brzegiem – na dno położyłam wycięte na wymiar kółko z papieru do pieczenia, a boki to pasek papieru wyższy niż brzegi tortownicy. Wszystko po to, by sernik podczas pieczenia nie „wylał się” poza brzegi formy.
Masa serowa: Oddziel żółtka od białek i ubij na sztywną pianę ze szczyptą soli. Następnie do drugiej miski przełóż twaróg i zmiksuj z żółtkami. Gdy masa będzie jednolita wlej zagęszczone mleko skondensowane, wsyp proszek budyniowy oraz dodaj sok z cytryny. Całość zmiksuj na niskich obrotach do połączenia składników.
Na tym etapie nie jest już potrzebny mikser. Do masy serowej przełóż łopatką (polecam silikonowe) ubite białka i delikatnie mieszając połącz je z masą. To podobny proces jak podczas przygotowania biszkoptu – należy to robić powoli, starannie, ruchami od spodu do góry, by nie zniszczyć struktury białek.
Gotową masę serową ostrożnie przelej do tortownicy i wstaw do nagrzanego na 180 stopni piekarnika na poziom wyższy niż z naczynie z wodą (np. na środek). Po około 30-35 minutach zmniejsz temperaturę do około 150 stopni i piecz jakieś 45 minut. Na koniec ostatni raz zmniejsz temperaturę do 120 stopni, a po 10 minutach zupełnie wyłącz piekarnik. Leciutko uchyl drzwi piekarnika (ja wkładam ściereczkę, by uniemożliwić samodomyk) i tak zostaw do wystudzenia.
Nie otwieraj piekarnika w trakcie pieczenia – sernik nie lubi nagłych zmian temperatury.
Polewa: Do rondelka przełóż masło, czekoladę i wlej śmietankę. Podgrzewaj mieszając, aż czekolada się rozpuści, a składniki połączą. Gotową polewą polej wystudzony sernik (najlepiej schłodzony wcześniej w lodówce – polewa szybciej się na nim zetnie).
