6,5K
Pesto z rukoli ze słonecznikiem to moje ulubione! Znasz?
Pesto rodzaj pysznego i szybkiego sosu/pasty, z przygotowaniem którego poradzi sobie nawet totalny, kuchenny laik. Jest o tyle fajne, że ma dużo zastosowań, a to, do czego go wykorzystamy zależy już od nas samych i naszej kreatywności.
Można pesto jeść zwyczajnie – do pieczywa lub makaronu (i ja tak robię najczęściej), ale świetnie sprawdza się też w wypiekach (np. zawijane bułeczki z pesto), tartach lub jako samodzielny dodatek do obiadu (zamiast sałatki lub dodatkowo do niej).
CIEKAWOSTKA:
Jeśli przygotujesz za dużo lub nagle zmienią Ci się plany obiadowe, możesz pesto zamrozić!
To bardzo wygodna forma na jeszcze szybszy obiad, gdy wiesz, że czeka Cię szalony dzień i na gotowanie nie będzie czasu – dzień wcześniej ugotuj makaron, wyjmij pesto i wstaw do lodówki rozmrożenia (nie zaleca się podgrzewania, dlatego najlepiej, gdy samo rozmarznie). Jeśli zapomnisz wyjąć wieczorem, wyjmij rano. Gdy wrócisz do domu, by zjeść pyszny,
ciepły obiad w 5 minut wystarczy, że przelejesz ugotowany wcześniej (przechowany w lodówce) makaron wrzącą wodą z czajnika, wymieszasz z pesto i już – smacznego 😉
To bardzo wygodna forma na jeszcze szybszy obiad, gdy wiesz, że czeka Cię szalony dzień i na gotowanie nie będzie czasu – dzień wcześniej ugotuj makaron, wyjmij pesto i wstaw do lodówki rozmrożenia (nie zaleca się podgrzewania, dlatego najlepiej, gdy samo rozmarznie). Jeśli zapomnisz wyjąć wieczorem, wyjmij rano. Gdy wrócisz do domu, by zjeść pyszny,
ciepły obiad w 5 minut wystarczy, że przelejesz ugotowany wcześniej (przechowany w lodówce) makaron wrzącą wodą z czajnika, wymieszasz z pesto i już – smacznego 😉
Jest to też fajna forma na posiłek do pracy – szybko, a smacznie i do syta.
Możliwości przygotowania pesto także jest ogromna ilość. Tradycyjne, włoskie pesto przygotowuje się na bazie świeżej bazylii, orzeszków piniowych, parmezanu i soli (i tu przyznaję, że takie zjem, ale bez zachwytów), natomiast pesto z rukoli ze słonecznikiem, na które przepis poniżej, po prostu uwielbiam! Pesto z rukoli to w ogóle z zielonych moje ulubione, jakich by dodatków nie miało 😉 ale uwielbiam też czerwone pesto na bazie suszonych pomidorów.
Dziś skupimy się na zielonym pesto z rukoli ze słonecznikiem.
Składniki:
1 op. rukoli
3/4 szkl. ziaren słonecznika
10 łyżek oliwy z oliwek
2 łyżki tartego parmezanu
1 łyżeczka miodu
1 łyżka czosnku niedźwiedziego
sól i kolorowy pieprz do smaku
Sposób przygotowania:
Ziarna słonecznika prażymy (krótko, żeby nadmiernie nie zrumienić) na suchej patelni, studzimy (na osobnej misce, od gorąca patelni zrumienią się bardziej).
Rukolę dokładnie płuczemy i odsączamy wodę na sicie. Przekładamy do miski i dodajemy pozostałe składniki. Sól i pieprz na początek „na oko”, a po zmiksowaniu do smaku.
Całość przy pomocy blendera miksujemy do uzyskania gładkiej konsystencji (jeśli zachodzi potrzeba można dodać ciut więcej oliwy).
Blendowanie wykonujemy powoli, pulsacyjnie – by nie spalić sprzętu. Ja akurat użyłam ręcznego, ale można też całość umieścić w naczyniu blendera kielichowego (o ile radzi sobie z takimi rzeczami, mój niestety nie i nadaje się jedynie do płynnych koktajli).
Tak naprawdę możemy wszystko nawet utrzeć w moździerzu, ale jeśli nie masz porządnego to weź blender.
Gotowe pesto możemy zużyć dowolnie, ja najbardziej lubię z makaronem (tagliatelle lub spaghetti).
Sprawdź też mój przepis na…
PESTO BAZYLIOWE NA BAZIE PRAŻONYCH PESTEK DYNI

8 komentarzy
wygląda super! Koniecznie muszę wypróbować 🙂
zapraszamy w wolnej chwili 🙂
Dziękuję i polecam, pesto jest doskonałe! 🙂 :*
Super, uwielbiam domowe pesto 🙂
Ja też 😉 a to najbardziej 🙂 z zielonych, bo jeszcze o czerwonych nie można zapominać 😀
Niesamowicie apetyczne to twoje pesto, lubię takie pasty, zarówno do makaronu jak i na kanapkę 🙂
Dziękuję 🙂 dokładnie – z chlebem (a jeszcze lepiej świeżą bułeczką) też smakuje doskonale! 🙂
Pesto pyszne, może dlatego, że jestem miłośnikiem rukoli. Na początku byłam przerażona, bo wyszło mega gorzkie, ale dodatek miodu złagodził posmak goryczki. Nie dodałam parmezanu, bo jestem mamą karmiącą I jestem na diecie bezmlecznej. A co to jest ten czosnek niedzwiedzi, słyszałam ale nigdy go nie używałam, nawet nie wiem w jakiej postaci go szukac, czy tak jak pozostale przyprawy np. Pieprz w torebkach? Dodałam zamiast tego ząbek czosnku. Wiem do czego wykorzystam to pesto do paluchow z fasoli 🙂 ostatnio robilam je z pastą z suszonych pomidorow ze slonecznikiem. Wyszło super, nastepnym razem będę nakładać więcej pasty
Bardzo się cieszę, że smakowało 😉 pesto z rukoli to moje ulubione i jak nie mam co zrobić na szybko, a mam rukolę (często mam, bo wyjadam nałogowo 😀 ), to właśnie po ten przepis sięgam 😉
Czosnek niedźwiedzi można kupić świeży w liściach (są dość duże, zbliżone do liści pora, ale cieńsze, inne), można go też samemu uprawiać 😉 ale ja kupuję suszony. Nie wiem w jakich opakowaniach można go spotkać poza tym, które sama kupuję – niewielkie pudełeczko, rozdrobniony wewnątrz w foliowej torebce. Kupuję w Rossmannie, czasem w innych sklepach na dziale ze zdrową żywnością (wtedy pakowany jest w torebkę strunową z naklejoną etykietą). Czosnek w ząbkach idealnie go zastępuje, ale niedźwiedzi nie pozostawia charakterystycznego posmaku w ustach 😉 jeden z plusów 😉
Dziękuję za wypróbowywanie przepisów :* i zachęcam do podsyłania zdjęć 😉 publikuję je w galerii Czytelników, ogromnie cieszą :* podobnie zresztą jak komentarze po przetestowaniu przepisu :* :*