4,6K
Taka delikatna pierś z indyka jest świetna dla dzieci, ponieważ w sklepach dostępne są mocno solone, a solonych rzeczy dzieci nie powinny jeść. Domową wędlinką Córcia się zajada! W upieczonym mięsie nie czuć cebuli, ale nadała pewien smak i aromat.
Składniki:
1 duży filet z piersi indyka (około 1,5 kg)
Marynata:
4 ziarna ziela angielskiego
2 liście laurowe
1 płaska łyżeczka soli
3 łyżeczki papryki słodkiej
1/4 łyżeczki papryki ostrej
1/2 łyżeczki pieprzu ziołowego
2 łyżeczki majeranku
1 łyżeczka lubczyku
Przed pieczeniem:
2-3 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżeczka papryki słodkiej
1 łyżeczka majeranku
1 łyżeczka lubczyku
1 cebula
Sposób przygotowania:
W rondelku zagotowujemy trochę wody, wrzucamy przyprawy i gotujemy kilka minut, studzimy. Mięso dokładnie myjemy pod bieżącą wodą, przekładamy do miski, zalewamy marynatą i dolewamy tyle wody, aby całe było przykryte. Odstawiamy w chłodne miejsce na minimum 3 godziny (najlepiej na noc).
Gdy mięso się zamarynuje delikatnie je osuszamy ręcznikiem papierowym i przekładamy do naczynia żaroodpornego, polewamy i nacieramy oliwą z oliwek i oprószamy słodką papryką, majerankiem i lubczykiem. Obok mięsa, na brzegach naczynia rozkładamy kawałki obranej cebuli. Naczynie przykrywamy folią aluminiową i wstawiamy do piekarnika. Pieczemy 1,5 godziny w 180 stopniach. Potem zdejmujemy folię i pieczemy jeszcze do lekkiego zrumienienia skórki z wierzchu (około 10 minut). Po upieczeniu od razu odsączamy z wytworzonego soku.
W wersji bardziej “dorosłej” należy bardziej posolić marynatę. Ja dałam malutko, bo dzieci nie powinny jej dostawać wcale.
9 komentarzy
Bardzo pyszne mięsko:)
O tak, w taki sposób piekłam już 3 razy – szybko zjedzone :))
Nie ma to jak domowa wędlinka 🙂
Zdecydowanie tak!:) sama bardzo lubię, a dla dzieci to już szczególnie polecam takie domowe, zdrowsze i smaczniejsze :)))
domowe wędliny to dopiero smak! kuszący ten filet, taki rumiany i pełen smaku:) wcale się nie dziwię, zę Twoja córka się nim zajada:)
chętnie wypróbuję patent z cebulą;)
Dziękuję i polecam 🙂 nadaje tylko trochę przyjemnego aromatu, a nie czuć jej w smaku 🙂 a jak ktoś lubi (ja nie) to może potem zjeść taką pieczoną cebulkę 🙂
Kanapki z takim apetycznym mięskiem na pewno smakują o niebo lepiej, niż te z kupną wędliną niewiadomego pochodzenia 🙂
O tak 🙂 nie tylko smakują, ale do tego pięknie pachną! 🙂
Taka domowa wędlina jest miliona razy lepsza niż kupna, kupnej nie jadam w ogóle a kanapeczki z takim indykiem zjadłabym z przyjemnością!