Hej, hej! Dziś przychodzę z rewelacyjnym przepisem na sos paprykowy z nutą pomidorową, który zamknięty w słoikach posłuży Ci potem do wielu potraw lub na przykład użyjesz w roli smarowidła do kanapek, wrapów, kebabów, itp. Mój jest nieco ostry, ale wystarczy, że podczas przygotowania dodasz trochę mniej ostrej papryki chili i uzyskasz smak jaki lubisz/wolisz.
Paprykę kupiłam z myślą o zrobieniu sosu z cukinii do słoików na zimę (tutaj ten przepis – jest genialny!) i ewentualnie marynowanej, gdyby coś zostało. Ale plany mi się zmieniły i nie miałam na to czasu, a przecież nie mogła się zmarnować! Przypomniał mi się dawno nie robiony sos z pieczonej papryki z fetą. Zrobiłam więc szybki sos w wersji do słoików na zimę. Bo on naprawdę jest szybki i w sumie prosty. Zobacz zresztą 🙂
Jest to wersja przepisu do słoików, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby przygotować sos paprykowy do bieżącego wykorzystania – do obiadu, śniadania, kolacji, lunchboxu…
PRZEPIS NA SOS PAPRYKOWY Z NUTĄ POMIDOROWĄ – W SŁOKI
Składniki:
około 3 kg papryki (miałam dokładnie 2,7 kg, po usunięciu gniazd nasiennych zostało 2,1 kg)
1 duża cebula
oliwa do smażenia
4 ząbki czosnku
1 łyżeczka mieszanki ziół do dań włoskich (możesz też użyć ziół prowansalskich)
1/2 łyżeczki curry
4 łyżeczki cukru
1 łyżeczka ostrej papryki chili
3 liście laurowe
4-5 ziaren ziela angielskiego
1 mały słoiczek gęstego koncentratu pomidorowego (słoiczki mają zwykle 80-90 g)
sól i pieprz do smaku
Sposób przygotowania:
Koniecznie zajrzyj na mój Instagram – tutaj znajdziesz filmik z przygotowania sosu! Filmik jest też na moim Tik-Toku.
Paprykę umyj, pozbaw gniazd nasiennych, pokrój wzdłuż na mniejsze kawałki i ułóż na blasze z piekarnika skórką do góry. Zawsze wcześniej wykładam blachę papierem do pieczenia – blacha trochę i tak się może ubrudzi, ale nie aż tak i mam mniej mycia. Wstaw do piekarnika nagrzanego do 160-170 stopni na około 35-40 minut. Piecz aż skórka zacznie ciemnieć, dobrze przyrumieniona (prawie przypalona) zdecydowanie lepiej schodzi po upieczeniu.
Z upieczonej papryki zdejmij skórkę – ja zdejmuję z jeszcze ciepłej, ale nie gorącej. Naprawdę bardzo łatwo schodzi, w kilka chwil zostaje sam miąższ.
Cebulę posiekaj. Nie musi być specjalnie drobno – potem sos będzie blendowany. W garnku z grubym dnem rozgrzej odrobinę tłuszczu (użyłam oliwy z oliwek), po czym wrzuć posiekaną cebulę i smaż do zrumienienia. Po chwili dodaj też posiekany czosnek. Dodaj zioła włoskie, curry, cukier, pieprz i sól i smaż przez chwilę mieszając – z przypraw wydobędziesz smak a cukier zacznie się karmelizować. Dodaj całą obraną paprykę (wlewam też sos, który został po pieczeniu na blaszce – on ma również mnóstwo smaku). Duś całość pod przykryciem, co jakiś czas mieszając przez około 7-10 minut.
Po kilku minutach czas na ostrą paprykę chili (dodałam 1 pełną łyżeczkę), liście laurowe i ziele angielskie. Dodaj też zawartość 1 słoiczka gęstego koncentratu pomidorowego i wszystko razem wymieszaj. Dalej duś pod przykryciem przez 5 minut. Następnie usuń liście laurowe i ziele angielskie, i całość zblenduj na gładki sos. Jeśli jest potrzeba, dopraw jeszcze do smaku.
Na koniec napełnij sosem wyparzone wcześniej, suche słoiczki, wytrzyj gwint i pokrywkę i zakręć. Sos paprykowy nawet nakładany na gorąco może się popsuć, dlatego zapasteryzuj przez około 15-20 minut. Gotowe! 🙂
Koniecznie zajrzyj też na całą kategorię PRZETWORY – znajdziesz to mnóstwo ciekawych przepisów i inspiracji na uzupełnienie półek w spiżarce 🙂
P.s.
Przed pieczeniem na blachę z papryką możesz wrzucić też czosnek (w łupinie). Potem wyciskasz z łupiny do garnka. Ja tym razem tego nie zrobiłam – posiekałam i dodałam go dopiero z cebulą.
Jeśli chcesz, aby Twój sos paprykowy był delikatniejszy po prostu zmniejsz ilość ostrej papryki chili. Ja wolę wersję ostrzejszą, bo po pierwsze lubię, a po drugie potem dodając go do innego dania używam już mniej przypraw ostrych i otrzymuję danie idealnie doprawione. Przyprawę można też pominąć, w efekcie otrzymasz bardzo delikatny sos paprykowy.
Z tych proporcji otrzymałam 6 słoiczków sosu. Mam 4 “dżemówki” i 2 mniejsze po koncentracie pomidorowym (ale tuż po przygotowaniu zjedliśmy część z ryżem, dlatego wyszłoby 6 dżemówek.
2 komentarze
Super pomysł, żeby zrobić sobie taki sos na zapas :). Muszę spróbować, bo jest z pewnością lepszy niż ten sklepowy, przetworzony sos.
Zdecydowanie lepszy i właśnie teraz jest najlepszy czas na niego, bo polska papryka bardzo tania.