4,5K
Danie z makaronem tagliatelle, kurczakiem i kilkoma składnikami to w swej prostocie doskonały pomysł na obiad czy kolację. W kilka chwil przygotowujemy coś pysznego na ciepło, a jest to ten typ posiłku, który z powodzeniem możemy zapakować do lunchboxa i zabrać ze sobą, np. do pracy.
Podobne danie, choć jeszcze czasem uproszczone, bo na przykład zamiast kurczaka z kiełbasą lub całkiem bez mięsa, przygotowywałam kiedyś często. Zazwyczaj z makaronem świderki, choć zdarzało się z jakimkolwiek miałam. Z makaronem tagliatelle i kurczakiem przygotowałam po raz pierwszy (zainspirowana po raz kolejny przez Asię z Kuchni w Czekoladzie), choć sam ten makaron gości u mnie stosunkowo często do innych dań, potrawek – uwielbiam go za to, jak przyjemnie oblepia go sos, potrawka czy jak podobnie i jak ciekawie wciąga się go w czasie zabawy podczas jedzenia 😉 Zuzia też to lubi 😀
A Wy? Często gotujecie makaron tagliatelle?
Składniki:
200 g makaronu tagliatelle
1 pierś z kurczaka
7-10 suszonych pomidorów z oleju
4-5 łyżek oleju spod suszonych pomidorów
1 czerwona cebula (lub biała)
3 ząbki czosnku
1 szkl. bulionu warzywnego
1/2 łyżeczki kurkumy
2-3 łyżki śmietany 30%
sól i pieprz do smaku
Sposób przygotowania:
Makaron tagliatelle wrzucamy na wrzącą, osoloną wodę i gotujemy al’dente. Odcedzamy.
W czasie, gdy makaron się gotuje kroimy pierś kurczaka w kostkę i przesmażamy na oleju spod suszonych pomidorów, oprószamy go kurkumą. Gdy mięso się zetnie dodajemy pokrojone w paseczki suszone pomidory, posiekaną cebulę i przeciśnięty przez praskę czosnek. Chwilę razem przesmażamy i zalewamy gorącym bulionem (ja użyłam bulionu z 1 łyżeczki DOMOWEJ BULIONETKI z TEGO PRZEPISU, którą rozpuściłam w szklance gorącej wody) i dusimy do odparowania blisko połowy płynu. Na koniec wlewamy śmietanę i wrzucamy ugotowany makaron (ugotuje się w tym samym czasie co przygotowujemy resztę), mieszamy całość, przykrywamy i zostawiamy na kilka minut, by makaron “naszedł” smakiem i delikatnie się “doparował”.
6 komentarzy
Uwielbiam ten makaron:-) Pysznie!
O tak my też makaroniarze jesteśmy, a mój mąż bardzo lubi tagiatelle;)
Uwielbiam makarony w takiej postaci 😉
Bo ja to makaronowa jestem ?
U nas też makaron baardzo często 😀 i to też w takich prostych postaciach jak na mleku czy z jogurtem naturalnym 🙂
Wygląda przepysznie!:)