Jeśli kiedykolwiek zostanie Ci ziemniaków z obiadu, zrób z nich kotlety! U nas na pozostałe, gotowane ziemniaki mamy kilka sposobów, raczej popularnych. Czyli: odsmażone na patelni (jak są całe to w plastrach jak frytki), kopytka, zapiekanka z patelni, kotlety, jajecznica z ziemniakami, itp. Zarówno zapiekanka, jak i kotlety to u nas przy okazji sposób na wykorzystanie wszelkich innych końcówek produktów, szczególnie warzyw, ale i wędlin. W przepisie na kotlety ziemniaczane z wędliną i marchewką przedstawiam prosty przykład na to, jak można to zrobić szybko, łatwo i przyjemnie, a przy tym bardzo smacznie 😉
Kotlety ziemniaczane upiekłam w piekarniku, żeby nie stać nad patelnią. To był w sumie Zuzi pomysł, bo chciała się w tym czasie razem bawić 😀 ale na dobre wyszło – tak przygotowane są mniej kaloryczne. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby smażyć je tradycyjnie na patelni z obu stron na rumiano (na niewielkiej ilości tłuszczu, nie ma potrzeby wlewania dużo).
Smakują na ciepło i na zimno, można łatwo zabrać ze sobą w lunchboxie.
Ten i inne przepisy moje i zaprzyjaźnionych, lubelskich blogerek znajdziesz w najnowszym wydaniu Magazynu Aromat 😉
KOTLETY ZIEMNIACZANE Z WĘDLINĄ I MARCHEWKĄ
Składniki:
600 g gotowanych ziemniaków
150-200 g wędliny (użyłam kiełbasy krakowskiej)
2 młode marchewki
1 cebula dymka ze szczypiorkiem
3 jajka
1 szkl. bułki tartej
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
sól i pieprz do smaku
olej do smażenia
Sposób przygotowania:
Wędlinę i cebulę pokrój w kostkę. Marchewkę zetrzyj na dużych oczkach tarki.
Na patelni rozgrzej 1-2 łyżki oleju, przesmaż wędlinę, dodaj posiekaną cebulę i zeszklij. Dorzuć marchewkę i duś razem około 2-3 minuty.
Ziemniaki rozgnieć tłuczkiem, dodaj lekko przestudzoną zawartość patelni, jajka, posiekany szczypiorek, bułkę tartą i przyprawy. Rękoma wyrób masę na kotlety.
Z masy formuj kotlety (wyszło mi 8) i układaj je na blaszce z papierem do pieczenia (papier wcześniej posmaruj tłuszczem). Piecz około 20-25 minut w około 190-200 stopniach (do ładnego zrumienienia na wierzchu).
Polecam podawać z sosem czosnkowym lub ziołowym, a do tego sałatka.
Kotlety można też usmażyć na patelni.
2 komentarze
O, już widzę, że i u mnie takie cudne kotlety byłyby popularne…
🙂
Nie dziwne, bo są pyszne 😉 a i dodatki wedle upodobania 😉 fajna sprawa!