2,3K
Polecam przygotowanie tych pierniczków tuż przed świętami i to najlepiej od razu z podwójnej porcji 🙂 są tak dobre i tak szybko znikają 🙂 że do zdjęć ocalały mi tylko te co widać 🙂 a zdjęcia robiłam następnego dnia po pieczeniu 🙂
Kiedyś w moim domu nie piekło się pierników i pierniczków na Boże Narodzenie. Ja to jakiś czas temu zmieniłam i teraz nie tylko piekę na każde Święta, ale też ozdabiam nimi dom i choinkę 🙂 pachną cudnie! 🙂
Składniki:
3 szkl. mąki pszennej
100 g margaryny Palma spółki Bielmar
4 łyżki miodu
3 łyżki brązowego cukru
2 łyżki cukru pudru
1 łyżeczka sody + 2 łyżki wody
4 łyżeczki przyprawy do piernika
1 łyżeczka kakao
1 jajko
3 łyżki mleka
Sposób przygotowania:
Margarynę Palma (spółki Bielmar), miód, cukier puder i trzcinowy wkładamy do rondelka i podgrzewamy cały czas mieszając, aż składniki się rozpuszczą i połączą. Studzimy. Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy przyprawę do piernika, kakao – mieszamy. Sodę rozpuszczamy w 1 łyżce wody, dodajemy do sypkich składników wraz z jajkiem i mlekiem. Na końcu dodajemy ostudzoną masę miodową i zagniatamy gładkie ciasto. Owijamy je folią spożywczą i wkładamy do lodówki na 1 godzinę. Po schłodzeniu wałkujemy na około 4-5 mm i wykrawamy dowolne kształty (u mnie serduszka). Piekarnik nagrzewamy do około 180 stopni. Pierniczki układamy na papierze do pieczenia w pewnych odstępach od siebie (lekko podrosną), pieczemy po około 10-13 minut (w zależności od wielkości pierniczków. Rada: grubą słomką możemy wyciąć otwory na wstążkę – aby móc zawiesić je na choince po upieczeniu i udekorowaniu 🙂
6 komentarzy
Ślicznie się prezentują 🙂
Dziękuję 🙂
U mnie w domu też nie piekło się pierniczków. W tym roku piekłam pierniczki po raz pierwszy. Przepis wykonałam od razu z podwójnej porcji, i było warto. Wykonuje się bardzo łatwo i są pyszne. Swoje pierniczki dodatkowo polukrowałam i przyozdobiłam. Polecam, głównie na święta, ale i do kawy też są fajne. Zostało mi trochę pierniczków po świętach, więc wiem, co ,, mówię" 😀
Cieszę się, że smakują i dziękuję za przesłane zdjęcie 🙂 a jeszcze bardziej się cieszę, że porcja od razu poszła podwójna 😀 na pewno były bardziej podzielne 🙂 a za dekorowanie podziwiam – mi się zwyczajnie nie chce 🙂
Z tej podwójnej porcji wyszło mi ponad 100szt pierniczków, ale z tego udekorowałam tylko połowę, bo już się więcej nie chciało 🙂
Uff… to i tak, że tą połowę Ci się chciało 🙂 ja lubię na takie udekorowane patrzeć, ale cierpliwości mi brakuje, by nad nimi siedzieć 😉 no i w sumie smakują mi bez niczego, bo są mniej słodkie, a zaspokajają apetycik na małe co nieco 🙂