Cynamonki, inaczej zwane cinnamon rolls, to niebywale pyszne bułeczki drożdżowe, które przy okazji fajnie się prezentują poprzez sposób ich zawijania przed pieczeniem. Mięciutkie i puszyste ciasto drożdżowe to klucz do sukcesu. Potem trochę cukru i sporo cynamonu, zawijasz i pieczesz, a efekt rozpieszcza podniebienie. I niby się mówi, że nie powinno się jeść ciepłego ciasta drożdżowego, ale u nas właśnie takie ciepłe znikają najprędzej! 😀
Kiedyś takie piekłam. Dwa, może 3 razy. Ale odkąd spróbowałam przepisu Doroty z Moje Wypieki, już nie sięgam po inne. Co prawda nie powtarzam przepisu w 100 % (dodaję mniej cukru i zazwyczaj nie robię zaczynu), ale uważam, że te przepis jest bardzo dobry, jeśli nie najlepszy. Ciasto w sam raz miękkie i elastyczne, dobrze się wałkuje bez podsypywania mąką (zwykłym, drewnianym wałkiem, nie mam silikonowego), a efekt to niebo w gębie.
Cynamonki możesz piec od razu, ale możesz odłożyć to na potem.
Tym razem w wyniku zmęczenia zrobiłam eksperyment i ciasto tuż po wyrobieniu wylądowało w lodówce na całą noc. Rano wyjęłam, po kilkunastu minutach ponownie zagniotłam i przygotowałam bułeczki na drugie śniadanie. Jeśli też planujesz, by rano upiec świeże i na przykład zabrać ze sobą do pracy lub dać dziecku do szkoły, weź pod uwagę czas na wyrośnięcie po uformowaniu i pieczenie. Ja chyba częściej będę korzystać z takiej metody, bo to przyspiesza rano czas! Ciasto zagniotłam w sobotę – w niedzielę wiedząc, że jest już gotowe mogłam pospać dłużej. Pierwsze niedzielne śniadanie serwuje u nas mąż (jeśli jest w domu), więc gdy obudził mnie, ja wyjęłam ciasto z lodówki. Upiekłam w sam raz, gdy dziewczynki były znów głodne, więc razem z mężem dopadły się do jednej tortownicy z cynamonkami, a ja zabrałam się za zdjęcia drugiej (jedną im porwałam – i potem tylko tą jedną udało mi się zjeść 😀 ). Kolejnym razem spróbuję do lodówki włożyć już gotowe w formie, a na rano zostawić samo pieczenie. Ciekawa jestem czy to dobry pomysł? 😉
Przepis poniżej podaję w takich proporcjach, jakich użyłam na jedno pieczenie (dwie tortownice, jedna 23 cm, a druga 16 cm średnicy lub jedna duża blaszka prostokątna). Choć w sumie to było za mało – blondynka nie pomyślałam, że teraz dodatkowe dwie buzie będą je jeść. Gdy je kiedyś piekłam, to dzieci jeszcze nie było na świecie, a tutaj jeszcze trafili mi się niespodziewani goście.
Podaję też mój sposób wykonania (bez zaczynu). Po oryginał zapraszam na Moje Wypieki.
NAJLEPSZY PRZEPIS NA CYNAMONKI (CINNAMON ROLLS)
(w przepisie 1 szkl. ma 235 ml)
Składniki na cynamonki:
2 szkl. mąki pszennej (użyłam tortowej)
1/2 szkl. letniego mleka
1 jajko
25 g świeżych drożdży (lub 8 g suchych)
55 g roztopionego masła (82 % tłuszczu)
2 płaskie łyżki cukru
szczypta soli
Dodatkowo:
30 g rozpuszczonego masła
2-3 łyżki brązowego cukru
2-3 łyżeczki cynamonu
1 jajko do posmarowania przed pieczeniem
Sposób przygotowania cynamonek:
Drożdże rozetrzyj w miseczce razem z cukrem – cukier sprawi, że rozpuszczą się i staną się płynne. Odstaw na kilka chwil. W tym czasie do miski przesiej mąkę, dodaj rozkłócone widelcem jajko, sól i ciepłe mleko, wstępnie zamieszaj. Następnie wlej rozpuszczone drożdże i wyrabiaj ciasto. Do wstępnie wyrobionego ciasta (jeśli nie ma już grudek i nie widać strzępków żółtka) dodaj rozpuszczone masło i wyrabiaj do momentu, aż ciasto wchłonie cały tłuszcz. Następnie wyrabiaj jeszcze kilka minut, by stało się miękkie i puszyste – to gwarancja udanego wypieku!
Gotowe ciasto możesz odstawić na około 40-50 minut do wyrośnięcia w ciepłe miejsce lub tak jak ja – na noc do lodówki. W obu przypadkach miskę z ciastem przykryj ściereczką.
Jeśli pieczesz cynamonki od razu.
Wyrośnięte ciasto krótko zgnieć, by je odgazować i rozwałkuj na prostokąt. Posmaruj roztopionym masłem oraz posyp cukrem i cynamonem, a potem zwiń w roladę. To, wzdłuż którego bok zwiniesz zależy od tego, jak duże bułeczki chcesz mieć po upieczeniu – ja zwijam dłuższym bokiem, one potem rosną. Następnie ostrym nożem pokrój w “plastry”, grubość robię około 1,5-2 cm.
Cynamonki ułóż na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia w odstępach (urosną nawet drugie tyle). Blaszkę przykryj ściereczką, po czym odstaw w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 20-30 minut.
Po wyrośnięciu posmaruj je roztrzepanym jajkiem i wstaw do piekarnika. Nastaw na 180 stopni i piecz do zrumienienia około 15-20 minut (w zależności od szybkości nagrzewania się ciasta). Jeśli wstawisz do nagrzanego piekarnika czas pieczenia będzie krótszy – około 12 minut.
Jeśli pieczesz cynamonki dopiero na drugi dzień.
Wyrobione ciasto wstaw do lodówki (przykryte ściereczką). Rano wyjmij i zostaw na 10-15 minut, by złapało temperaturę pokojową. Potem postępuj jak wyżej, czyli ponownie zagnieć, zrób cynamonki i odstaw do wyrośnięcia, a na koniec upiecz.
9 komentarzy
A jeżeli będę robiła je z suchymi drożdżami to też mam je wymieszać z cukrem i dalej robić tak samo jak w przepisie?
Przy suchych drożdżach nie nie ma takiej potrzeby – wystarczy je wymieszać z mąką i cukrem.
Uwielbiam cynamonki! Bardzo popularne w Szwecji!
Ile mniej więcej ich wychodzi?
Nie liczyłam nigdy, bo to jeszcze zależy od tego jak “grube” i duże zrobię. Ale, żeby był jakiś pogląd na ilość to mogę powiedzieć, że z jednej porcji zazwyczaj mieszczą mi się na jednej brytfannie takiej z piekarnika (te na zdjęciu celowo piekłam w tortownicach, ale na co dzień często korzystam z tego przepisu i układam po po prostu na tej dużej blasze wyłożonej papierem do pieczenia). Jak się zdarzy, że się coś nie zmieści, to wkładam do pojedynczych silikonowych foremek na muffinki i piekę poniżej tej blachy. Wtedy do takich foremeczek wybieram końcówki pociętego rulonu (są ciut cieńsze i mniejsze, przynajmniej u mnie, bo nie wychodzi mi nigdy idealnie równy prostokąt 😀 ).
Na taką brytfannę (ja mam dużą 43x35cm) zwykle układam 4 rzędy po 6 cynamonek, czyli 24 sztuki.
No dobra, zwinęłaś ciasto w roladę i co dalej 🤔🤔 Czy to ciasto trzeba pokroić w plastry??
O widzisz… Tak! Trzeba pokroić, już dopisuję w przepisie i dziękuję za cenną uwagę :*
Hej! Pomysł z włożeniem do lodówki na noc (jak leniwa foccacia) jest suuuper! 😍 A powiesz, czy udało się takie już zawinięte i pokrojone na noc włożyć, rano upiec i wyszły?
Pozdrawiam!
W ten sposób nie próbowałam, ale… namówiłaś mnie 😀 nie wiem czy zaraz nie pójdę wyrobić ciasta, bo to byłoby fantastyczne śniadanie na jutro.