Świąteczne ciasta nieodłącznie kojarzą mi się z sernikiem, miodowcem, a od kilku lat też piernikiem. Ale też pomarańczami – jako dziecko pomarańcze i mandarynki jadłam niemal wyłącznie na święta, mandarynki były nawet elementem „mikołajowych” paczek 😉 . Postanowiłam połączyć te smaki w jednym cieście i tak powstał torcik piernikowo-serowy z pomarańczowym kremem straciatella.
Ciasto łatwe w przygotowaniu, przepyszne w smaku, fajnie wygląda w przekroju. Super na święta, ale też z powodzeniem może wystąpić w roli okazjonalnego tortu. Szczególnie polecam takim osobom jak ja – bardzo lubię piec (i jeść oczywiście!), ale nie mam talentu do dekorowania wypieków, czego nie ukrywałam i nie ukrywam. Jednak zawsze się staram, a ten torcik bardzo mi się podoba! Dekoracja jest prosta, ale i przy tym efektowna. Posiłkowałam się gotowymi ozdobami + zrobiłam własne różyczki z kakaowych płatków śniadaniowych (podpatrzyłam patent na jednej z grup kulinarnych na fb- tam były szyszki). Dodałam odrobinę zieleni w postaci świeżego rozmarynu i w efekcie cała dekoracja jest w 100 % jadalna, ale i elegancka.
TORCIK PIERNIKOWO-SEROWY Z POMARAŃCZOWYM KREMEM STRACIATELLA
SKŁADNIKI:
(w przepisie 1 szklanka ma 235 ml)
Blaty piernikowe:
75 g masła
3 duże łyżki miodu
1 łyżka kakao
2 jajka
1 łyżka przyprawy do piernika
1 i 3/4 szkl. mąki pszennej tortowej
1 płaska łyżeczka sody
1/2 szkl cukru
Sernik:
800 g sera 3-krotnie zmielonego (gęstego!)
3 jajka
1/2 szkl. cukru
Krem pomarańczowy straciatella:
500 g mascarpone
200 g śmietany 30 %
3 łyżki cukru
1 aromat pomarańczowy
80 g czekolady (użyłam mlecznej, ale może być też gorzka)
Różyczki z płatków śniadaniowych:
50 g biszkoptów
2 łyżki masy z piernikowych blatów (+ opcjonalnie trochę masła)
kakaowe płatki śniadaniowe
Dodatkowo:
dżem porzeczkowy (gęsty)
czekolada (starta na wiórki)
kolorowe posypki/perełki cukrowe
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
Róże z płatków śniadaniowych:
Biszkopty zetrzyj na grubych oczkach tarki lub pokrusz w woreczku przy pomocy wałka/młotka do mięsa. Dodaj do proszku 2 łyżki masy z rondelka i wymieszaj. Jeśli się nie klei dodaj jeszcze trochę (1-2 łyżki) rozpuszczonego, ale chłodnego masła i wyrób masę lepką, ale odchodzącą od rąk. Uformuj z niej 2 lub 3 kuleczki i lekko je spłaszcz. Odłóż na kilka minut, by odpoczęły, a następnie wkładaj w nie płatki śniadaniowe formując w płatki róży (zaczynaj od góry). Gotowe różyczki wstaw do lodówki na czas przygotowania całego ciasta.
Piernikowe blaty:
Masło, miód, cukier i kakao podgrzewaj w rondelku do rozpuszczenia i połączenia składników. Masę ostudź.
Do miski przesiej mąkę, wymieszaj z sodą i przyprawą do piernika. Dodaj jajka i ostudzoną masę z rondelka (jeśli od blatów zaczynasz, pamiętaj o odłożeniu trochę do różyczek, a jeśli nie robisz różyczek należy dosypać ciut więcej mąki, by ciasto nie było zbyt klejące i dało się wałkować bez podsypywania mąką). Zagnieć gładkie i elastyczne ciasto.
Ciasto podziel na 2 części i rozwałkuj na dwa blaty wielkości tortownicy (u mnie średnica 23 cm). Oba blaty upiecz na złoty kolor (w 180 stopniach przez około 12-15 minut). Blaty wystudź.
Sernik:
Ser przełóż do miski, wbij jajka i dodaj cukier. Całość zblenduj na jednolitą masę i upiecz w tortownicy (ta sama średnica – u mnie 23 cm). Moja tortownica jest silikonowa z ceramicznym dnem – mino to dno wykładam papierem do pieczenia, żeby łatwo potem sernik wyjąć (szczególnie, że ten jest bez spodu-ale dla piękniejszego wyglądu całego ciasta w przekroju możesz upiec np. na biszkoptach).
Sernik wstawiam do zimnego piekarnika, nastawiam na 180 stopni i piekę przez 30-40 minut, potem zmniejszam do 150-160 stopni i piekę jeszcze 20 minut. Na koniec zmniejszam do 130 stopni, a po 10 minutach wyłączam. Piekarnik otwieram bardzo powoli, by chłodne powietrze nie dostało się zbyt szybko do wnętrza – żeby nie opadł. Studzę w tortownicy.
Krem straciatella:
Do miski przełóż mascarpone, wlej zimną śmietanę i wsyp cukier. Całość miksuj do momentu, aż uzyskasz gładki i zwarty krem. Dodaj wtedy aromat pomarańczowy i jeszcze krótko zmiksuj. Czekoladę zetrzyj i dodaj do kremu, wymieszaj łyżką.
TORCIK PIERNIKOWO-SEROWY Z POMARAŃCZOWYM KREMEM STRACIATELLA – PRZEŁOŻENIE
Ja wykonałam całość na desce do krojenia, a potem przełożyłam na paterę.
Na spód połóż jeden z piernikowych blatów i posmaruj go połową dżemu porzeczkowego. Następnie połóż około 1/4 kremu pomarańczowego straciatella. Ostrożnie przełóż zimny sernik (jeśli był papier na spodzie, to pamiętaj, by go odkleić 😉 ). Na sernik połóż kolejną warstwę dżemu i drugą część kremu (też około 1/4 lub 1/3 ilości początkowej). Resztą kremu obłóż górę i boki torcika, wyrównaj.
Boki torcika oraz obwódkę dookoła na wierzchu obsypałam wiórkami ze startej czekolady. Następnie na wierzchu położyłam przygotowane wcześnie różyczki z płatków śniadaniowych. Z gotowych ozdób cukrowych wykonałam dekorację dookoła – chciałam uzyskać coś w rodzaju efektu perłowego naszyjnika 😉 a że torcik w świątecznym klimacie, to kolorystykę wybrałam złoto-czarną.
Przed podaniem do różyczek dołożyłam troszeczkę gałązek świeżego rozmarynu – efekt końcowy to #ciastojakzobrazka 😉
Torcik piernikowo-serowy z pomarańczowym kremem straciatella to moje ostatnie zgłoszenie w konkursie z marką #beko – do wygrania mój wymarzony czarny piekarnik z funkcją split & cook, dzięki której będę mogła piec jednocześnie różne elementy ciasta lub ciasto i obiad 😉 trzymaj kciuki! Przepisów mogłam zgłosić 3 – trochę szkoda, pomysłów było znacznie więcej i zmuszona byłam wybierać 😀
Torcik piernikowo-serowy z pomarańczowym kremem straciatella to moje ostatnie zgłoszenie w konkursie z marką #beko – do wygrania mój wymarzony czarny piekarnik z funkcją split & cook, dzięki której będę mogła piec jednocześnie różne elementy ciasta lub ciasto i obiad 😉 trzymaj kciuki! Przepisów mogłam zgłosić 3 – trochę szkoda, pomysłów było znacznie więcej i zmuszona byłam wybierać 😀
2 komentarze
Torcik prezentuje się pysznie! A te warstwy są przepyszne 🙂
If some one needs expert view on the topic of blogging after that i recommend him/her to visit this
blog, Keep up the good job.