Zapiekanka ziemniaczano-pomidorowa z kapustą, którą zrobisz szybko, a smakuje doskonale. Ziemniaki w lekko kwaskowym sosie, całość łączy przyjemnie ciągnący się ser…
Sprawdzi się na obiad, ale i na kolację – wegetariańska wersja zapiekanki.
Sprawdź też inne moje przepisy na zapiekankę z ziemniakami:
Zapiekanka ziemniaczana z kiełbasą
Zapiekanka ziemniaczana z kurczakiem i marchewką
Zapiekanka z patelni
ZAPIEKANKA ZIEMNIACZANO-POMIDOROWA Z KAPUSTĄ
ziemniaki (około 5 sztuk)
kilka liści młodej kapusty
kilka plastrów żółtego sera (użyłam Podlaskiego i Morskiego OSM Mońki)
400 g pomidorowej passaty
1 puszka białej fasoli
4 jajka
50 g śmietany 30%
2 łyżki kaszy manny
przyprawa do ziemniaków
słodka papryka w proszku
majeranek
zioła prowansalskie
tymianek
sól i pieprz
Sposób przygotowania:
Ziemniaki kroimy w plastry i krótko podgotowujemy (dosłownie 4-5 minut od momentu zagotowania się wody) w lekko osolonej wodzie. Odcedzamy.
Jajka rozkłócamy, wlewamy śmietanę i passatę pomidorową oraz przyprawiamy ziołami prowansalskimi i słodką papryką (opcjonalnie też solą i pieprzem-u mnie passata była wystarczająco doprawiona).
Na dno naczynia żaroodpornego układamy liście kapusty – tak, by przykryły dno, a na niej rozkładamy plastry sera. Całość smarujemy łyżką sosu pomidorowego i układamy plastry ziemniaków w ten sposób, by zachodziły na siebie, posypujemy je przyprawą do ziemniaków, tymiankiem i majerankiem oraz doprawiamy solą i pieprzem. Ponownie wlewamy, tym razem znacznie większą część sosu pomidorowego i oprószamy kaszą manną. Układamy drugą warstwę sera i kapusty – polewamy sosem, wsypujemy odsączoną fasolę i znów polewamy sosem – pozostałą częścią. Na wierzch układamy drugą warstwę z plastrów ziemniaków, tak, aby w połowie zatapiały się w sosie. Górę posypujemy przyprawą do ziemniaków, majerankiem, tymiankiem i słodką papryką w proszku oraz solą i pieprzem.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 40-45 minut.
Z krojeniem warto poczekać kilka minut po wyjęciu, by zapiekanka się “ściągnęła”.
1 Komentarz
Wygląda przepysznie 🙂 I o wiele ciekawszy sposób na wykorzystanie kapusty niż gołąbki 😀