Danie z piekarnika to jeden ze sposobów na szybki, mało angażujący obiad. Polecam w szczególności na niedzielny obiad – kilka produktów do naczynia, myk do pieca i niemal żadnego pilnowania. Noooo może nie całkiem bez, bo jak widzisz – ja nie dopilnowałam 😉 ciut za późno wyjęłam z piekarnika po zdjęciu folii i mój kurczak pieczony na warzywach jest baardzo przypieczony – marynata nie jest spalona, a tylko mocno zrumieniona.
W tym przepisie mamy obiad robiący się prawie w całości, bez dużego nakładu pracy. Z jednego naczynia masz i aromatyczną porcję mięsa z kurczaka, i warzywa do tego. Wystarczy jeszcze, np. upiec w drugim naczyniu ziemniaki (można i ugotować-jak kto woli) i obiad wjeżdża na stół.
Do przygotowania kurczaka z poniższego przepisu wykorzystałam warzywa zalegające w zamrażarce (akurat ostatnia porcja fasolki, a cena świeżej jest jeszcze dosyć wysoka), ponieważ w tej chwili nadchodzi (a właściwie już nadszedł) największy sezon na świeże warzywa i owoce, i trzeba przygotować miejsce na nowe zapasy. Już niedługo zamrażarkę wypełnię świeżymi mrożonkami, sporo z własnego ogrodu, reszta z targu.
Możesz zrobić to samo ze świeżymi warzywami, ale polecam wtedy podlać lekko wodą, żeby miały się w czym ugotować poza wytopionym z mięsa tłuszczem, bo mrożone wody oddały więcej – z lodu, którym były otoczone.
Kurczak… Generalnie rzecz biorąc okres wiosenno-letni to u mnie czas, kiedy najmniej mam ochotę na mięso i z mojej kuchni wychodzą raczej wegetariańskie potrawy. Wynika to głównie z tego, że bardzo lubię tą mnogość świeżych warzyw i owoców, i chcę jak najlepiej wykorzystać sezon, który trwa krócej, niż bym tego chciała. Czasem jednak zwyczajnie brakuje smaku dobrze przyrządzonego, sprawdzonej jakości mięsa. Ten brak doskwiera szczególnie mojemu mięsożernemu Mężowi 😉 dlatego w dni, które spędza z nami w domu na stole zazwyczaj goszczą dania mięsne, głównie drobiowe. Dla mnie i dzieci to też okazja do uzupełnienia w diecie, m.in. białka pochodzenia zwierzęcego.
Jeśli już jesteśmy przy temacie drobiu, to ciekawa jestem czy robiąc zakupy zwracasz uwagę na to jakiej firmy i jakiego pochodzenia mięso kupujesz? Ja się przyznaję bez bicia, że do czasu urodzenia pierwszej Córki (a właściwie już okresu ciąży) w ogóle nie zwracałam uwagi jakie mięso kupuję, tymczasem nie jest to wcale bez znaczenia! W dzisiejszych czasach rynek jest przepełniony wszelkimi produktami krajowymi, ale także z importu. Drób, który jest bardzo łatwo dostępny w każdym sklepie spożywczym, nie oszukujmy się – to nie zawsze takie samo mięso jak kilkanaście (czy więcej) lat temu. Z pierwszego lepszego kupionego kurczaka nie ugotujesz rosołu, który by smakował jak przed laty u Babci.
Na szczęście są jeszcze producenci z prawdziwego zdarzenia, którzy dbają o jakość i odpowiednie żywienie hodowli. Odkąd zaczęłam uważnie czytać etykiety i sprawdzać informacje o markach w internecie, moja świadomość jest na zupełnie innym poziomie i sięgam wyłącznie po te zdrowe, sprawdzone produkty, w tym również mięso. Kurczak, którego upiekłam według przepisu poniżej to kurczak kukurydziany Drosed, Na pewno znasz tą markę, a jeśli nie to napiszę tylko, że ich kurczaki są hodowane dłużej (czyli nie „pędzone” byle szybciej) i karmione wyłącznie paszami roślinnymi, bez GMO. Jeśli chcesz poczytać więcej polecam stronę producenta – tam jest więcej informacji na temat produktów.
Piszę o tym, bo już kilkakrotnie chciałam zachęcić Cię do kontrolowania wszystkiego, co trafia do zakupowego koszyka, a potem na Twój talerz 😉 ja sama zaczęłam o to dbać o kilka lat za późno… Ale teraz sprawdzam uważnie, bo zdrowie ma się tylko jedno, a na zdrowiu dziewczynek zależy mi szczególnie.
P.s. Żałuję, że nie mam zdjęć po rozkrojeniu kurczaka, razem z tymi warzywami. Niestety – zdjęcia, które tu widzisz robiłam przed domem i… nieszczęsne muchy nie dawały popracować… Trzeba było uciekać 😉 Pokazywałam nawet filmik z backstage na instastory 😉
Następnym razem o tym pomyślę, bo tu nie widać dobrze jak fajnie się te warzywa ugotowały pod kurczakiem – w takim jakby rosole 😉
KURCZAK PIECZONY NA WARZYWACH – PRZEPIS
Składniki:
1 kurczak kukurydziany
1 op. mrożonki 8-składnikowej
1 op. mrożonej fasolki szparagowej
2 czerwone cebule
1/2 cytryny
4-5 łyżeczek koncentratu pomidorowego
1 ząbek czosnku
3-4 łyżki oliwy
1 łyżka miodu
1 łyżeczka majeranku
1 łyżeczka słodkiej papryki
szczypta ostrej papryki
sól i pieprz
Sposób przygotowania:
Kurczaka płuczemy i wkładamy do dobrze osolonej wody na minimum 2 godziny (najlepiej na całą noc). Przed pieczeniem wyjmujemy z solanki i osuszamy ręcznikiem papierowym
Do naczynia żaroodpornego wrzucamy mrożonki, mieszamy, robimy lekkie wgłębienie, w które potem włożymy kurczaka. Cebule obieramy. Z cytryny wyciskamy 1 łyżkę soku.
Jedną cebulę kroimy na połówki i wykładamy do środka kurczaka w kolejności: 1 połówka cebuli, 1/2 cytryny po wyciśnięciu łyżki soku, druga połówka cebuli.
Kurczaka układamy na warzywach, a dookoła układamy cząstki drugiej cebuli.
W misce mieszamy oliwę, koncentrat, miód, sok z cytryny i zioła. Dodajemy ząbek czosnku drobno posiekany lub przeciśnięty przez praskę. Przyprawiamy do smaku. Tak przygotowaną marynatą smarujemy skórę kurczaka, nacierając przy tym całość (pod spodem też). Całość przykrywamy folią aluminiową i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na około 2 godziny, na koniec zdejmujemy folię i jeszcze dopiekamy, by góra się zrumieniła.

8 komentarzy
Takiego kuraka to bym zjadła:)
🙂 polecam! Od czasu do czasu dobrze jest przyrządzić taki kawał mięcha 😉
mmmm, wygląda wspaniale))
Dziękuję 🙂 bardzo mi miło 🙂
Super przepis zrobiłam tylko mięso było jeszcze nie do pieczone ��������
Może kurczak był "tłuściejszy"? 🙂 zasada jaką znam mówi, że czas pieczenia zależy od wagi mięsa – na każdy kilogram godzina pieczenia (w 180 stopniach). Mój kurczak miał około 1,5 kg, więc czas 2 godziny w 200 stopniach zdecydowanie był w porządku i mięso pięknie odchodziło od kości.
Witam.
Jutro robie takiego kurczaka, szukałam aż znalazłam to jest to. dziekuję.
Bardzo się cieszę 🙂 mam nadzieję, że podzieli się Pani opinią i zdjęciem 🙂
Pozdrawiam, Aneta.