1,4K
Mój Mąż uwielbia powidła śliwkowe. I chociaż, jak wcześniej pisałam, dziwił się, że chce mi się w ogóle zajmować przetworami, to jak pojawiły się śliwki sam rwał i przywoził mi codziennie pełne siaty śliwek 🙂 i tak wieczory spędzałam na ich przetwarzaniu – oczywiście pomagał mi 🙂 i właśnie tych dżemów i kompotów mamy najwięcej 🙂
Składniki:
śliwki węgierki (dowolna ilość)
cukier (dowolna ilość)
Sposób przygotowania:
Śliwki dokładnie myjemy, przepoławiamy i usuwamy pestkę. Przekładamy do
garnka ze stali nierdzewnej i zasypujemy kilkoma łyżkami cukru i
odstawiamy na 20-30 minut, aby puściły sok.
(Ja w jednej porcji odlałam mały słoiczek soku, w drugiej smażyłam
łącznie).
garnka ze stali nierdzewnej i zasypujemy kilkoma łyżkami cukru i
odstawiamy na 20-30 minut, aby puściły sok.
(Ja w jednej porcji odlałam mały słoiczek soku, w drugiej smażyłam
łącznie).
Ustawiamy garnek na średnim ogniu i doprowadzamy do wrzenia. Zmniejszamy
ogień tak, aby powidła tylko lekko bulgotały i smażymy (bez
przykrycia!) aż śliwki się rozpadną, sok odparuje i dżem zacznie
gęstnieć (około 2-2,5 godz.). Im dżem gęściejszy tym częściej trzeba
mieszać, aby się nie przypalił (cukier lubi się przypalać).
ogień tak, aby powidła tylko lekko bulgotały i smażymy (bez
przykrycia!) aż śliwki się rozpadną, sok odparuje i dżem zacznie
gęstnieć (około 2-2,5 godz.). Im dżem gęściejszy tym częściej trzeba
mieszać, aby się nie przypalił (cukier lubi się przypalać).
Gdy dżem będzie prawie gotowy dosładzamy – w zależności od słodkości śliwek i własnego gustu.
Do wyparzonych słoików nakładamy gorący, wycieramy gwint i dokładnie zakręcamy. Pasteryzujemy około 10-15 minut.
Rady:
Dżem najlepiej smażyć w wysokim garnku – może lekko bryzgać podczas smażenia.